Bije dzwon na alarm,
już śpieszą strażacy.
Czasem w nocy – ze snu,
czasem w dzień – do pracy.
Śpieszą na ratunek:
tam płonie zagroda!
Gra trąbka – a czerwień
lśni na samochodach.
Pierwsi na miejscu,
choćby szmat był drogi.
Pryska woda z węża,
syczy żar i ogień.
Gaśnie groźny pożar,
dym ku niebu pnie się.
Dzielna straż pożarna
ludziom pomoc niesie.
 
Serdecznie Podziękowania dla Pana Jaroslawa - Taty Olgi za zaprezentowanie swojego zawodu.